Dred napisał(a):Za kilka (-naście) miesięcy A. Czuma odejdzie
Oj, chyba się pomyliłeś z obliczeniami. Do jesieni 2011 roku (wybory) plus okres do powołania nowego rządu, to jakieś 30 miesięcy... Jeszcze wiele rzeczy zdążą "naprawić".

Dred napisał(a):Za kilka (-naście) miesięcy A. Czuma odejdzie
Floyd napisał(a): Mam jednak wrażenie, że wychodzimy z błędnego założenia, że to sędziowie powinni mieć głos decydujący w tej sprawie.
mitesek napisał(a):Konstytucyjną III władzę porównujesz do nauczycieli? bo jeśli nie osoby stanowiące tę władzę mają o tym decydować, to kto?
Krzych napisał(a):Problem jest w tym, że MS nie planuje tak na prawdę zlikwidować małych sądów, lecz ich samodzielność, co pozwoli przenosić sędziów w obrębie danego okręgu (bo będzie jeden duży sąd z wydziałami zamiejscowymi).
Z czasem te wydziały zamiejscowe staną się sądami, gdzie pracuje się "za karę".
Floyd napisał(a):Anpod - jak już napisałem na wstępie - nie jestem zwolennikiem likwidacji jakichkolwiek sądów, czy szkół.
Odniosłem jedynie wrażenie, że to głos sędziów miałby być decydujący i tylko tyle. Widzę to raczej w ten sposób, że tzw. "konsultacje społeczne" (o ile ktoś w ogóle takie planuje) powinny dotyczyć przede wszystkim mieszkańców i ich przedstawicieli (władz samorządowych), a decyzję podejmuje jakiś kompetentny podmiot, w oparciu o rzetelną analizę. Wiem, to jest mało realne
mitesek napisał(a):
Konstytucyjną III władzę porównujesz do nauczycieli? bo jeśli nie osoby stanowiące tę władzę mają o tym decydować, to kto? druga władza? pierwsza?
aleksis07 napisał(a): Małe sądy - to małe środowiska i nawet nie chodzi o wiedzę, doświadczenie itp. presja lokalna jest taka, że nawet sędzia dojeżdżający po jakimś czasie się dostosowuje i orzeka ....... jak inni. Nie chcę nikogo obrazić ale "orzeka po najmniejszej linii oporu, z wyjątkowej pozycji nieomylnego, która nie jest osiągalna w dużych ośrodkach- tam gdzie jest SO i SA ". Nie można tego oczywiście generalizować ale też chyba trudno temu zaprzeczyć.
aleksis07 napisał(a):
Spodziewam się krytyki ale pozwolę sobie zauważyć, bazując na własnych obserwacjach, że jest ogromna różnica w jakości orzekania w sądach dużych i małych.
Małe sądy - to małe środowiska i nawet nie chodzi o wiedzę, doświadczenie itp. presja lokalna jest taka, że nawet sędzia dojeżdżający po jakimś czasie się dostosowuje i orzeka ....... jak inni. Nie chcę nikogo obrazić ale "orzeka po najmniejszej linii oporu, z wyjątkowej pozycji nieomylnego, która nie jest osiągalna w dużych ośrodkach- tam gdzie jest SO i SA ". Nie można tego oczywiście generalizować ale też chyba trudno temu zaprzeczyć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość