tak długo jak jest nadzór MS nad sądami i wszelkie sprawy etatowe tak długo jest sens by w MS byli sędziowie(
choć zgadzam się że mniej ,tam gdzie są niezbędni i na określona max. liczbę lat) i taki pogląd wypowiadam
od lat gdy byłem jeszcze w Iustiti
większość przeciwników delegacji nigdy w MS nie była ,nie wie co tu się robi i dlaczego i widzi tylko że X sędziów jest wyłączonych z orzekania..ale sorki czy np. 100 sędziów na 10.000 to naprawdę byłby istotny problem

dodając że rotacja tez dawałaby sędziemu inne doświadczenie i wiedzę (jak przy delegacji do sądu wyższego ?)
to nie tak jak mówił s.Tuleja że "kapciowi" z ministerstwa przekładają jedynie papiery z jednej strony biurka na drugi i pieczątki przybijają...
to nie tylko skargi jak pisze Geralt ale i opiniowanie aktów prawnych, inicjowanie, oceny sprawozdań rocznych sądów i cała reszta dziesiątek innych
oczywiście może to robić np. urzędnik i jeśli taką opcje się przyjmie to wówczas zobaczymy ile będzie spraw skierowanych np. do sądów dyscyplinarnych
nawet nie zdajecie sobie sprawy ile jest skarg na sądy,sędziów..
sędzia, nawet ten "zły" delegowany (a złym sędzią można być wszędzie i w mS na delegacji i w sądzie..rozejrzyjcie się wokół

) zna specyfikę pracy, procedury i potrafi zauważyć gdzie coś faktycznie złego się dzieje i reagować gdy faktycznie trzeba a resztę traktować jako głos kogoś niezadowolonego bo przegrał sprawę czyli tak ok. 1:50
jeśli będzie to robił urzędnik będą odwrotne proporcje
a to tylko skargi
a reszta ? zdaję sobie sprawę ze delegowanych obciąża się złem za wszystko za nowy KRS,nowe usp,nowe rozwiązania dot.SN itp. ale to jednak inicjatywy poselskie i polityczne projekty
nikt nie widzi a raczej nie chce zauważyć innych (a robionych przez delegowanych) zmian jak kpk,kpc i inne nie mówiąc już o tym ile udaje się z błędnych pomysłów zrezygnować. a raczej pokazać politykom,urzednikom błąd jakiegoś rozwiązania właśnie od strony sędziego....tego nikt nie widzi
a jak politycy się uprą i zechcą coś i tak zrobić po swojemu to zrobią.. wszak to nie sądy i sędziowie prawo stanowią
czy gdyby nadzór sprawował IPSN też nie trzeba by do tego sędziów delegowanych ? tyle że do SN(do nadzoru) a nie do MSu ?
a do Hamurabiego
Psst, zdradzę Ci sekret - sądy są niezależne a sędziowie niezawiśli od urzędników i polityków, zaś skargi rozpoznają prezesi, którymi są sędziowie. 
tak , większość skarg jest przekazywanych do prezesów -sędziów ale MS samo może zainicjować pewne rzeczy lub nie zgodzić się z działaniami/odpowiedzią prezesa i wówczas jest/będzie różnica czy w MS będzie robił to urzędnik czy sędzia delegowany
i na koniec
dlaczego żadna z partii nie odniosła się do apelu Iustiti -tego dot.zakazu delegacji sędziów do MSu
??
