Geralt napisał(a):Dokładnie. Przy tej propozycji to by trzeba kilkakrotnie podnieść stawki a i to nie wiem czy pomoże...
Oczywiście pojawia się problem z jakością opinii ale największym problemem jest znalezienie biegłego, który o ogóle zechce się podjąć opiniowania...
Wprowadzenie dodatkowych obostrzeń tylko ten problem pogłębi...
Wysłane z mojego LM-X410.FN przy użyciu Tapatalka
censor napisał(a):To jakieś nieodpowiedzialne pomysły. Niech pomysłodawcy zejdą na dół i zobaczą jak czasem trudno o biegłych.
mathra napisał(a):Wszystkie te zmiany są robione tak jakby ludzie bili się o zostanie biegłymi.
Ja chyba w jakimś innym kraju żyję, u nas biegli lekarze się wypisują z list, jak dzwonię do biegłych z innych list, też często słyszę, że biegli rezygnują.
Lekarze łatwiej, więcej i szybciej zarobią w inny sposób niż pisząc opinie.
Co do jakości opinii, jakiś system weryfikacji kompetencji biegłych może powinien być, ale nie żadne testy, egzaminy itp, bo po prostu nikt z potrzebnych biegłych nie będzie się wygłupiał nauką do testów, jak ma gdzie indziej metody zarobku.
U nas biegłych sprawdza się w działaniu.
Gorzej z biegłymi rzadko potrzebnymi, kiedy człowiek znajduje na liście nazwisko i specjalizację i nie wie nic o biegłym, nie ma kogo z koleżanek/kolegów zapytać
censor napisał(a):To jakieś nieodpowiedzialne pomysły. Niech pomysłodawcy zejdą na dół i zobaczą jak czasem trudno o biegłych.
Yamato napisał(a):Czytam sobie właśnie projekt zmian w KPK nadesłany sądom do opiniowania.
Z dużej chmury mamy ... niestety mżawkę.
No, może kapuśniaczek
Włóczykij napisał(a):no a kto to wprowadza ?
działanie tego ZRSK - no są granice
censor napisał(a):To jakieś nieodpowiedzialne pomysły. Niech pomysłodawcy zejdą na dół i zobaczą jak czasem trudno o biegłych.
Owszem. Weryfikacja umiejętności i certyfikaty mogłyby być. Tylko stawki trzeba by podnieść co najmniej trzykrotnie. Byle nie kosztem sędziów.mysik napisał(a):censor napisał(a):To jakieś nieodpowiedzialne pomysły. Niech pomysłodawcy zejdą na dół i zobaczą jak czasem trudno o biegłych.
O biegłych trudno bo za ekspertyzę warta 5000 płaci się 1400. Lekarze nie są jeszcze w najgorszej sytuacji bo nie muszą inwestować. Gorzej, jeśli biegli do pracy potrzebują drogiego oprogramowania, są na emeryturze i już dawno nie mieli związku z zawodem. Wtedy katastrofa gotowa
Lepiej by biegłego nie było, niż był kiepski.
Centralna baza danych to jedyny pomysł który mógłby doprowadzić do porządku. No i stawki rynkowe. Trzeba sobie to jasno powiedzieć.
Geralt napisał(a):Owszem. Weryfikacja umiejętności i certyfikaty mogłyby być. Tylko stawki trzeba by podnieść co najmniej trzykrotnie. Byle nie kosztem sędziów.mysik napisał(a):censor napisał(a):To jakieś nieodpowiedzialne pomysły. Niech pomysłodawcy zejdą na dół i zobaczą jak czasem trudno o biegłych.
O biegłych trudno bo za ekspertyzę warta 5000 płaci się 1400. Lekarze nie są jeszcze w najgorszej sytuacji bo nie muszą inwestować. Gorzej, jeśli biegli do pracy potrzebują drogiego oprogramowania, są na emeryturze i już dawno nie mieli związku z zawodem. Wtedy katastrofa gotowa
Lepiej by biegłego nie było, niż był kiepski.
Centralna baza danych to jedyny pomysł który mógłby doprowadzić do porządku. No i stawki rynkowe. Trzeba sobie to jasno powiedzieć.
Wysłane z mojego LM-X410.FN przy użyciu Tapatalka
Włóczykij napisał(a):Musi być kontrola Państwa nad kosztami procesu, bo przecież konstytucja gwarantuje prawo do sądu.
Rzeczywiste, a nie do wymachiwania papierowo jak ulotką.
mysik napisał(a):Włóczykij napisał(a):Musi być kontrola Państwa nad kosztami procesu, bo przecież konstytucja gwarantuje prawo do sądu.
Rzeczywiste, a nie do wymachiwania papierowo jak ulotką.
Zaniżone wielokrotnie ekspertyzy nie mają nic wspólnego z prawem do sądu.
Nie ma żadnego powodu by państwo nie kontrolowało wydatków, zachowując standardy.
mysik napisał(a):To nie jest zabawne... albo mamy wykształconych (wyspecjalizowanych) sędziów, którzy są w stanie skontrolować kiepskich biegłych albo płaćmy biegłym. W przeciwnym wypadku mamy karykaturę a nie prawo do sądu.
http://opadajacastopa.pl/2018/11/
Modern_judge napisał(a):mysik napisał(a):To nie jest zabawne... albo mamy wykształconych (wyspecjalizowanych) sędziów, którzy są w stanie skontrolować kiepskich biegłych albo płaćmy biegłym. W przeciwnym wypadku mamy karykaturę a nie prawo do sądu.
http://opadajacastopa.pl/2018/11/
Tu się zgadzam! Biegli to pomocnicy sądu. To nisza, którą trzeba zagospodarować. Nie tylko pieniędzmi, ale i prestiżem. Tylko kto to czuje?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości