
kropek napisał(a):#Kret, nie: S. Chmielewski też nie jest sędzią (chociaż kiedyś był).
witoldw1 napisał(a):A taki był ładny ,amerykański. Szkoda.
EW napisał(a):Oczywiście cin, tak jak Czaja i inni. Czołowy bojownik o e-sad, protokół elektroniczny, PESEL itd. I chciał to porzucić. Osierocic swoje dzieci. Jedyne co chciał to zeby przy odejściu nie łączyć go z przekretem związanym z currendą.
Dżoana napisał(a):no właśnie ! uszczerbku w karierze to oni nie zaznają - przykładem niech będzie "nasz były" czyli Kwiatkowski - dziś z tego co czytałam Prezes NIK :-)
Na rodzimej uczelni uznawany jest za skrajnego konserwatystę. Jest oblatem benedyktyńskim, czyli świeckim mnichem. Firmuje najbardziej kontrowersyjne pomysły resortu sprawiedliwości. Zadarł z sędziami, feministkami i przeciwnikami zmiany ustawy antyaborcyjnej. Wiceminister Michał Królikowski mówi o sobie: Nie można żyć w rozdwojeniu jaźni
Ortodoksyjny katolik. Wierzy, że jego ziemska powinność to benedyktyńskie „ora et labora” (módl się i pracuj). Wykładowca prawa karnego. Zwolennik tradycyjnego modelu rodziny, ojciec czwórki dzieci i przeciwnik gender. Jest niezłym kucharzem. Najchętniej bawi się w kreację przepisów na wołowinę. Jak większość ludzi w jego wieku ma w banku kredyt hipoteczny. Gdyby nie był prawnikiem, to zostałby lekarzem. Michał Królikowski jest najmłodszym wiceministrem w resorcie sprawiedliwości, od grudnia 2011 r. odpowiada za najpoważniejsze reformy wymiaru sprawiedliwości. Ale to, co robi i jak to robi, budzi skrajne emocje.
Arwena napisał(a):Od dawna miałam o nim złe zdanie ale jego prasowe wypowiedzi przy okazji nowelizacji 9 listopada tylko mnie w tym upewniły. Uwielbiam takich teoretyków
rosan napisał(a):się mówiło: ora et labora-pełna stajnia i obora
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość