Geralt napisał(a):Tomasz Zawiślak napisał(a):Włóczykij napisał(a):a kiedy minister Hajduk krytykował opozycję
No właśnie wydaje mi się, że nigdy. A Łukasz "pojechał po całości".
Piszę to w kontekście jego wcześniejszych słów, że jest kimś pomiędzy sędzią a politykiem.
Postaram się powściągliwie. Jest akcja i reakcja. Spirala nakręca się wzajemnie... Z obu stron... Co na pewno nie jest korzystne i w dłuższym czasie okaże się fatalne w skutkach.
Polityka weszła do sądów na całego i widać to wyraźnie zarówno podczas obrad ZO (gdzie kluczowym kryterium stalo sie bycie z PiS lub AntyPiS) jak i po stronie MS czy KRS. Jeszcze ze strony MS jest to najbardziej zrozumiałe, bo instytucja jest stricte polityczna, aczkolwiek sędziowie delegowani powinni skupiać się na meritum a nie na kwestiach politycznych.
Niestety, nie widzisz lub nie chcesz widzieć Tomku, że IS aktywnie w tym nakręcaniu uczestniczy.
Po pierwsze, z czego wnioskujesz Geralcie, że nie widzę?
Po drugie, to jest eufemizm, że delegowani do MS "powinni się skupiać na meritum a nie na kwestiach politycznych". Oni nie mogą się zajmować kwestiami politycznymi.
Po trzecie, jest tak jak napisałeś: działa uniwersalny mechanizm "akcja-reakcja". Tyle, że stroną pierwotnie aktywną (agresywną czasami) są politycy. Sędziowie reagują. Bardzo różnie, jak wiesz. My (osoby reprezentujące Iustitię) staramy się patrzeć dalekowzrocznie. Nie zmieniać kursu pod wpływem drobnego wietrzyku (za taki uważam królujący obecnie populizm), lecz obserwować wichry historii. Po tragedii II Wojny Świaowej, zbrodniczych systemach i dyktaturach, po bolesnych doświadczeniach naszego Państwa i Narodu nie mam wątpliwości, że nie ma odwrotu od demokracji opartej na prawach człowieka, w szczegolności na wolności jednostki. Zawsze był mi bliższy aktywizm niż pasywizm sędziowski, ale logika rewolucyjna (szczególnie w wersji bolszewickiej: walka klas, wymiana kadr, etatyzm, centralne planowanie i sterowanie, itp.) jest mi obca. To oznacza, że nie uważam, iż należy usyskać wpływ na kształtowanie rzeczywistości za wszelką cenę.
Po czwarte, różnica pomiędzy nami polega na tym, że dla Ciebie samo stawianie oporu (choćby biernego) jest prowokacyjne wobec władzy politycznej. Taki punkt widzenia prowadzi do bierności i postaw kapitalucyjnych.