biegli geodeci

Tutaj możemy dyskutować bardzo szeroko na wszelkie tematy związane z opiniami biegłych sądowych

Dział dostępny do czytania bez konieczności logowania się

biegli geodeci

Postprzez RogerMortimer » piątek, 25 lipca 2008, 11:29

u nas mamy znaczące problemy z biegłymi geodetami. jak wiadomo gatunek to ginący w niektórych częściach Polski, bardzo drogo sobie liczą, a ich opinie, np. rozgraniczeniowe, nie odpowiadają przepisom prawa. w zasadzie można je wyrzucić do kosza. macie też takie problemy w swoich rejonach?
Avatar użytkownika
RogerMortimer
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 639
Dołączył(a): czwartek, 24 lipca 2008, 14:58
Lokalizacja: śląsk

Postprzez M.P. » sobota, 26 lipca 2008, 16:44

Mamy :sad: Pzostali nam jeszcze wierni, od lat wspomagający, a nowych ani śladu. Mają dużo prywatnych zleceń, inni wyjechali do Irlandii. Właśnie powinnam nałożyć grzywnę geodecie, z innego okręgu, który wziął zlecenie i spóźnia się z opinią, w sprawie bardzo skomplikowanej - ochrona własności połączona z rozgraniczeniem, w centrum miasta, budynek przylega do budynku. Jak nałożę, stracę ostatnią deskę ratunku :roll:
M.P.
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 449
Dołączył(a): poniedziałek, 7 stycznia 2008, 17:54

Postprzez elew » niedziela, 27 lipca 2008, 00:18

ostatni gasi światło
Avatar użytkownika
elew
VIP
VIP
 
Posty: 1190
Dołączył(a): sobota, 15 grudnia 2007, 22:49
Lokalizacja: Praga

Postprzez RogerMortimer » niedziela, 27 lipca 2008, 09:23

a dla odmiany jedyny geodeta, który jest dobry i jego opinie są bez zarzutu, liczy sobie w tysiącach. kilku. a przecież ludzi na to nie stać. zasiedzenie to może być wydatek rzędu 6-8 tys.
Avatar użytkownika
RogerMortimer
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 639
Dołączył(a): czwartek, 24 lipca 2008, 14:58
Lokalizacja: śląsk

Postprzez elew » niedziela, 27 lipca 2008, 23:45

nie ma takiego pojęcia nie stać, albo chcą się wzbogacić, albo nie, czy kafelkarz albo hydraulik przejmuje się, że kogoś nie stać na jego usługi
Avatar użytkownika
elew
VIP
VIP
 
Posty: 1190
Dołączył(a): sobota, 15 grudnia 2007, 22:49
Lokalizacja: Praga

Postprzez RogerMortimer » poniedziałek, 28 lipca 2008, 16:55

no przy rozgraniczeniu to raczej rzadko ktoś się wzbogaca. to raczej w kategorii walki plemiennej z sąsiadem należy przyjmować;)
Avatar użytkownika
RogerMortimer
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 639
Dołączył(a): czwartek, 24 lipca 2008, 14:58
Lokalizacja: śląsk

Postprzez doctor » poniedziałek, 28 lipca 2008, 23:18

O co chodzi, nasze państwo jest bogate i przyjazne - zwalniasz uczestników rozgraniczeniówki od kosztów w zakresie zaliczki na poczet biegłego z zakresu geodezji i Skarb Państwa wypłaca panu biegłemu lekką ręką te 8 kawałków. A przy okazji sąd okazuje ludzką twarz, stwarza pomosty między państwem a obywatelem, etc.
doctor
 

Postprzez RogerMortimer » wtorek, 29 lipca 2008, 10:50

taaaak. a mój prezes wzywa mnie na dywanik :wink:
Avatar użytkownika
RogerMortimer
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 639
Dołączył(a): czwartek, 24 lipca 2008, 14:58
Lokalizacja: śląsk

Postprzez elew » wtorek, 29 lipca 2008, 15:58

a czemu zwalnia?, najwyżej obciąża kosztami i egzekwuje z nieruchomości
Avatar użytkownika
elew
VIP
VIP
 
Posty: 1190
Dołączył(a): sobota, 15 grudnia 2007, 22:49
Lokalizacja: Praga

Postprzez RogerMortimer » wtorek, 29 lipca 2008, 18:17

wymiar sprawiedliwości nie ma serca :wink:
Avatar użytkownika
RogerMortimer
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 639
Dołączył(a): czwartek, 24 lipca 2008, 14:58
Lokalizacja: śląsk

Postprzez Kubuś Puchatek » poniedziałek, 20 października 2008, 17:49

M.P. napisał(a):Mamy :sad: Pzostali nam jeszcze wierni, od lat wspomagający, a nowych ani śladu. Mają dużo prywatnych zleceń, inni wyjechali do Irlandii. Właśnie powinnam nałożyć grzywnę geodecie, z innego okręgu, który wziął zlecenie i spóźnia się z opinią, w sprawie bardzo skomplikowanej - ochrona własności połączona z rozgraniczeniem, w centrum miasta, budynek przylega do budynku. Jak nałożę, stracę ostatnią deskę ratunku :roll:


Inni nie byli tak litościwi i biegłego geodetę "wsadzili" na 8 miesięcy (w zawiasach na 2 lata). TUTAJ
I nie dziw się, że nikt z młodych geodetów nie chce być biegłym. Materia która trafia do sądu zawsze jest skomlikowana - albo przez "porąbany" stan prawny albo "porąbane" strony. :evil:



Niestety - ostatni gasi światło.
Kubuś Puchatek
 

Postprzez M.P. » środa, 22 października 2008, 22:40

Kubusiu Puchatku (mój ulubiony bohater ksiązkowy i filmowy), masz 100 proc. racji. Jestem zaszokowana tym wyrokiem SN ( zresztą nie tylko tym). U nas problem braku biegłych zaczyna byc tak istotny, że stanie się barierą orzekania. Geodeci , zwłaszcza w świetle tego orzeczenia, nie chcą miec z sądem i rozpieniaczonymi stronami nic wspólnego. Nie chcą się tłumaczyc przed samorządem zawodowym czy głównym geodetą kraju. Biegli z zakresu budownictwa , szacowania nieruchomości masowo skreślają się z listy. Problem będzie narastac. Dlaczego? Bo chcą miec spokój, nie byc włóczonym po prokuraturach i komisjach dyscyplinarnych.
I tu dochodzę do dośc istotnej kwestii. Szerzącego się pieniactwa wobec którego jako sędziowie jestesmy bezradni. Każda skarga autentycznego pieniacza, znanego z nazwiska wszystkim sedziom na terenie apelacji jest wnikliwie badana, pisze się wyjasnienia, zasypują nas masami pozwów, skarg o wznowienie, nie wykonują zarządzeń do usuwania braków formalnych itd. W moim rejonie powstał Komitet Obrony Nieruchomości (KON) składający się z "pokrzywdzonych zmową sędziów z geodetami". Piszą obraźliwe pisma. Brak reakcji. A jeszcze nie tak dawno za obrazę sądu w apelacji sąd II instancji nakładał grzywnę na autora takiego pisma.
M.P.
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 449
Dołączył(a): poniedziałek, 7 stycznia 2008, 17:54

Postprzez Kubuś Puchatek » piątek, 24 października 2008, 00:40

M.P. napisał(a):Kubusiu Puchatku , masz 100 proc. racji. Jestem zaszokowana tym wyrokiem SN ( zresztą nie tylko tym). U nas problem braku biegłych zaczyna byc tak istotny, że stanie się barierą orzekania. Geodeci , zwłaszcza w świetle tego orzeczenia, nie chcą miec z sądem i rozpieniaczonymi stronami nic wspólnego.


Tutaj wyrok wydał SR

Ta sprawa już poszła w świat TUTAJ Piszą tak:
"Czego konkretnie dopuścił się Andrzej K.? W lipcu 1999 r. opracował na zlecenie sądu opinię geodezyjną, w której poświadczył nieprawdę. W przedstawionym projekcie podziału nieruchomości stwierdził mianowicie, iż jest to jedyny możliwy wariant podziału, co było nieprawdą."


Po wyszukaniu w internecie wygląda na to że nie był niewiniątkiem ale z wielu spraw udało się tą jedną zakwalifikować jako przestępstwo, a pozostałe były wykroczeniami, które się przedawniły. A biegłym to był tylko z pieczątki, którą sobie sam zrobił.Tutaj
i Tutaj Tutaj tutaj

Ale nie oto mi chodziło.
W eter poszedł komunikat: biegły może dostać wyrok, pisząc, że tylko w ten sposób można podzielić działkę. A jak wiadomo, zawsze można ją podzielić troszkę inaczej -nawet o 1 m inaczej. :razz:

A być biegłym od wyceny to już zupełny strach.
Jak trafią się dwie rozbieżne wyceny - to jeden idzie siedzieć :shock: :shock: :shock: - toż to robota tylko dla samobójców. :lol: :lol: :lol:
Kubuś Puchatek
 

Postprzez dołęga » piątek, 31 października 2008, 18:20

Znajomy Geodeta - biegły, kóry robi dla Sadu ma regularnie co kilka miesięcy sprawy w postaci skargi pieniaczy i troche sie denerwuje zanim się okaże, że zrobil wszytsko oks. a niestety nie ma żadnej ochrony prawnej ze strony Sądu. Co więcej? piszecie, że to duzo 8 tys złotych? ja kiedys w dawnych czasach pomagalem geodecie zeby się utrzymac i pragnę Wam powiedziec, że czasem aby zastanbilizować jeden punkt trzeba kopac cały dzionek gline a kazda działka to co najmniej cztery punkty. Czas oczekiwania - zapytałem wiec podaje odpowiedx: Biegli biora dane z zasabu geodezyjnego a oczekiwanie na te dane trwa. Moim zdaniem, jak sie bedziemy tak wyklucac, to wkrótce sami sie powinnismy przekształcić na biegłych. ja mam problem z lekarzami którzy za te ochłapy z Sadu juz nie chca robic takie moje zdanie. To rynek powinien ustalac stawki a nie pan minister. Dadam jeszcze, że urzedy skarbowe ostrza sobie zemby na Vat, którego nie chcemy bieglym płacić. Może i my powinniśmy być bardziej odwazni w swoich decyzjach bo czasem mam wrazenie , ze wykonujemy instrukcje księgowości. ślepo. Pozdro. d.
dołęga
 

Postprzez suzana22 » piątek, 31 października 2008, 20:26

Jej, zemby mnie rozbolały, tyle tych problemów się nagromadziło :shock:
suzana22
VIP
VIP
 
Posty: 9069
Dołączył(a): wtorek, 18 marca 2008, 21:25
Lokalizacja: Małopolska

Postprzez dołęga » sobota, 1 listopada 2008, 17:01

mnie też zabolały zęby jak zobaczyłem swoje zemby :oops: ale trudno poszło przepraszam za sprawienie cierpienia poprzedniczke :mrgreen: d.
dołęga
 

Postprzez ww1 » wtorek, 4 listopada 2008, 01:33

Ostrzegam przed zlecaniem wykonania opinii Instytutowi Geodezji i Kartografii w Warszawie. Zrobiłem to w sprawie o rozgraniczenie. Miałem już opinię, ale wobec zakwestionowania jej przez strony zgodziłem się - na wniosek stron, aby nową opinię wykonał ten Instytut. Po pierwsze, opinia była fatalna, konkluzja była taka, aby zrobić rozgraniczenie w oparciu o przepisy k.c. Po drugie koszt: 13.000 zł. Na szczęście koszt udało mi się obciąć do 3.000 zł. i w ten sposób zakończyłem tę przygodę. Przy okazji – warto sprecyzować w postanowieniu, że opinia Instytutu ma być wykonana przez dwóch specjalistów z danej dziedziny. W mojej sprawie powołano zespół 6-osobowy, z 3 specjalistami, a ponadto z kierownikiem, mgr prawa i kimś tam jeszcze … Dowód z opinii instytutu polega na wydaniu opinii zespołowej, ale nie ma przepisów ograniczających ilość specjalistów. Jak wykona ją 5 specjalistów i każdy włoży swoją pracę, wystawią rachunek to będzie problem. Ja podniosłem, że nie zlecałem opinii tak dużej liczbie specjalistów i nie zaskarżyli tego, ale lepiej, jak od początku zasady są jasne. Pozdrawiam
ww1
aplikant
aplikant
 
Posty: 3
Dołączył(a): wtorek, 11 marca 2008, 13:31

Postprzez Hakoss » sobota, 17 stycznia 2009, 14:53

Apropos biegłych geodetów i kwestii nieruchomości,
czy w państwa okręgach Wydziały Geodezji i Kartografii Starostw domagają się od Sądu wynagrodzenia za przekazane dokumenty (kserokopie) z zasobu (np. AWZ - tów, protokołów, decyzji scaleniowych) oraz wynagrodzenia za wydanie wypisów i wyrysów z rejestru gruntów.
Mam wrażenie, że nie jest to praktyka zgodna z prawem, gdyż prowadzenie rejestru jest zadaniem zleconym powiatowi...
Hakoss
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 609
Dołączył(a): wtorek, 13 stycznia 2009, 22:28

Postprzez RogerMortimer » sobota, 17 stycznia 2009, 15:20

oczywiście, że żądają. raz nawet płaciłem odsetki, bo mi umknęło :mad: moim zdaniem, nie ma podstaw. ale nie będę walczyć z wiatrakami... oj, dostało mi się wtedy od księgowości :mrgreen:
Avatar użytkownika
RogerMortimer
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 639
Dołączył(a): czwartek, 24 lipca 2008, 14:58
Lokalizacja: śląsk

Postprzez procontra » sobota, 17 stycznia 2009, 16:37

Rozwińcie wątek o braku podstaw do żądania od sądów opłat za materiały geodezyjne, proszę
procontra
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 745
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2007, 11:37
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cin » sobota, 17 stycznia 2009, 20:13

Ja się z tym nie spotkałem, bo u mnie nie żądają
cin
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 957
Dołączył(a): czwartek, 3 stycznia 2008, 15:18

Postprzez Pablo » sobota, 17 stycznia 2009, 22:40

procontra napisał(a):Rozwińcie wątek o braku podstaw do żądania od sądów opłat za materiały geodezyjne, proszę


Zdaje się, że w komentarzu do k.p.c. (zielonym) jest ładne orzeczenie odnośnie kosztów, których Sąd nie ma obowiązku płacić w związku z pozyskiwaniem dokumentów. Ponieważ jest weekend i przebywam u teściowej nie mam komentarza, ale postaram się odnaleźć to orzeczenie i je tu powołać w poniedziałek - w ramach doszkalania indywidualnego. :wink:
Pablo
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 273
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2007, 20:43
Kim jestem ?: Jestem fanem tego forum :)

Postprzez Hakoss » sobota, 17 stycznia 2009, 23:55

Jest taki sobie judykat postanowienie SN z dnia 3 kwietnia 1974 r. II CZ 39/ 74 OSNCP 1975, Nr 6, poz. 93, zgodnie z którym, zażądanie przez sąd w toku postępowania dowodowego od osoby fizycznej lub prawnej albo właściwego organu państwowego przedstawienia dokumentu lub udzielnia informacji jest działaniemw zakresie wymiaru sprawiedliwości i nie stanowi zlecenia, które mogłonu uzasadniać roszczenie o zapłayę wynagrodzenia za udzielenie tej informacji./powołuje je T. Ereciński (w:) T. Ereciński, J. Gudowski, M. Jędrezejewska : KOC Komentarz. Warszwa 2007, T. 1, s. 588.

Starostwo powołuje się natomiast na przepis art. 24 ust. 2 ustawy z dnia 17 maja 1989 roku Prawo geodezyjne i kartograficzne, który brzmi:

Art. 24. 1. Informacje o gruntach, budynkach i lokalach zawiera operat ewidencyjny, który składa się z map, rejestrów i dokumentów uzasadniających wpisy do tych rejestrów.
2. Informacje o gruntach, budynkach i lokalach zawarte w operacie ewidencyjnym są jawne. Informacji tych udziela się odpłatnie.

Trzeba wskazać, że kiedyś ustawa ta przewidywała że inforemacje te udzielane były nieodpłatnie, ale przepis ten został znowelizowany w 1999 roku. W ustawie nie ma też odpowiednika przepisu nakazującego sądom przekazywanie informacji do prowadzącego ewidencję :
Art. 23. Właściwe organy, sądy i kancelarie notarialne przesyłają staroście odpisy prawomocnych decyzji i orzeczeń oraz odpisy aktów notarialnych, z których wynikają zmiany danych objętych ewidencją gruntów i budynków, w terminie 30 dni od dnia uprawomocnienia się decyzji, orzeczenia lub sporządzenia aktu notarialnego.

Wobec czego nie są przekazywane np. decyzje o scaleniu i wymianie gruntów, zmianie numeracji działek, odnowienia operatu itp. Czasem jest więc z tego niezły bałagan
Wracając jednak do podstawy żądania wynagrodzenia, mniemam w sposób następujący: (pomijając wymienione wcześniej orzeczenie): zgodnie z art. 6 a ust. 3. Zadania organów określonych w ust. 1 pkt 2 wykonywane są jako zadania z zakresu administracji rządowej.
Nie jest to więc własna "działka" powiatu, ale wykonywanie zadań państwowych. Tym samym państwo (sąd) nie może płacić sobie (urzędowi) za wydane informacje.

Nie sprawdziłem tego rozumowania w praktyce. Zdarzyło się, że starostwo odmówiło wydania wypisu z rejestru, żądając załpłaty z góry (wcześniejsze nie zostały zapłacone), wówczas - można spróbować zaskarżyć w ramach postępowania administracyjnego, albo czekać na pozew cywilny z ich strony.
W skomplikowanych sprawach z zakresu prawa rzeczowego (zasiedzenia, uwłaszczenia), wzywam Starostę (reprezentującego SP) jako uczestnika, i żądam dokumentów wraz z odpowiedzią na wniosek. Nic na tym nie tracę, zwłaszcza, że po wojnie była masa przepisów na podstwie których ziemia mogła stać się własnością państwa. Nawet gdy nie była formalnie wpisana do PFZ-tu
Hakoss
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 609
Dołączył(a): wtorek, 13 stycznia 2009, 22:28

Postprzez Kubuś Puchatek » niedziela, 18 stycznia 2009, 12:40

Hakoss napisał(a):Jest taki sobie judykat postanowienie SN z dnia 3 kwietnia 1974 r. II CZ 39/ 74 OSNCP 1975, Nr 6, poz. 93, zgodnie z którym, zażądanie przez sąd w toku postępowania dowodowego od osoby fizycznej lub prawnej albo właściwego organu państwowego przedstawienia dokumentu lub udzielnia informacji jest działaniemw zakresie wymiaru sprawiedliwości i nie stanowi zlecenia, które mogłonu uzasadniać roszczenie o zapłayę wynagrodzenia za udzielenie tej informacji./powołuje je T. Ereciński (w:) T. Ereciński, J. Gudowski, M. Jędrezejewska : KOC Komentarz. Warszwa 2007, T. 1, s. 588.

Starostwo powołuje się natomiast na przepis art. 24 ust. 2 ustawy z dnia 17 maja 1989 roku Prawo geodezyjne i kartograficzne, który brzmi:

Art. 24. 1. Informacje o gruntach, budynkach i lokalach zawiera operat ewidencyjny, który składa się z map, rejestrów i dokumentów uzasadniających wpisy do tych rejestrów.
2. Informacje o gruntach, budynkach i lokalach zawarte w operacie ewidencyjnym są jawne. Informacji tych udziela się odpłatnie.

Trzeba wskazać, że kiedyś ustawa ta przewidywała że inforemacje te udzielane były nieodpłatnie, ale przepis ten został znowelizowany w 1999 roku.


Obecnie tak jest. Za informacje trzeba płacić :mrgreen:
Nie płacą tylko enumeratywnie wyminieni w art 24. Sądu tam nie ma. :cry:
Niektóre starostwa dalej wysyłają wypisy za darmo - siłą tradycji. Tradycję tę tępią jednak ichniejsi inspetorzy.

Hakoss napisał(a):W ustawie nie ma też odpowiednika przepisu nakazującego sądom przekazywanie informacji do prowadzącego ewidencję :
Art. 23. Właściwe organy, sądy i kancelarie notarialne przesyłają staroście odpisy prawomocnych decyzji i orzeczeń oraz odpisy aktów notarialnych, z których wynikają zmiany danych objętych ewidencją gruntów i budynków, w terminie 30 dni od dnia uprawomocnienia się decyzji, orzeczenia lub sporządzenia aktu notarialnego.

Wobec czego nie są przekazywane np. decyzje o scaleniu i wymianie gruntów, zmianie numeracji działek, odnowienia operatu itp. Czasem jest więc z tego niezły bałagan


Wynika to raczej z zaszłości - obecnie wszyskie decyzje, z urzędu, powinny być przekazywane.
Kubuś Puchatek
 

Postprzez Pablo » niedziela, 18 stycznia 2009, 13:58

U mnie właśnie powołuje się w postanowieniu cytowane wyżej orzeczenie z 1974 r. Nie było do tej pory zażalenia na oddalenie wniosku o uiszczenie opłaty - bo tak traktujemy rachunek za wydanie dok. z ewid. gruntów. Ale w istocie nie wiem czy to dobrze, bo przecież w orzeczeniu kończącym sprawę rozstrzygniemy o tych kosztach jak o wydatkach. Więc w czym problem,aby to jednak zapłacić tymczasowo, albo z wcześniej pobranej zaliczki na wydatki od zainteresowanych?
Pablo
pełnoprawny sędzia
pełnoprawny sędzia
 
Posty: 273
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2007, 20:43
Kim jestem ?: Jestem fanem tego forum :)

Następna strona

Powrót do Biegli sądowi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

cron