Sebetwane napisał(a):Ja również uważam, że określenie opinia sądowo-lekarska przy braku postanowienia o wydanie opinii jest nietrafne i raczej niedopuszczalne. Zaświadczenie powinno oddawać jedynie stan faktyczny badanego. Opinia jako pojęcie szersze może zawierać subiektywne rozważania wydającego ją na dowolnie postawiony przez zainteresowaną stronę problem. Spotkałem się kilkaktrotnie z opinią lekarska prywatną, która oczywiście nie miała dla sądu rangi opinii sądowo-lekarskiej ale wnosiła do sprawy istotne rzeczy. Opinia taka może przedstawiać problem medyczny w taki sposób, w jaki biegły nigdy by go nie ujął wydająć opinię sądowo-lekarską. Opinia prywatna zmusza, a przynajmniej powinna zmuszać biegłego do odniesienia się do niej i to jest chyba jej główny cel.
censor napisał(a):Bo nie ma w akcie prawnym definicji legalnej. Ale określanie "opinii" (gdzie, notabene, jest różnica między opinią a zaświadczeniem, chyba wynika to z art.200 par.2 kpk ?), mianem "sądowo-lekarskiej", jeśli zleceniodawcą nie był sąd, jest niewłaściwe.
AQUA napisał(a):http://www.rp.pl/artykul/726624-Odszkodowanie-z-polisy-AC--jesli-opinie-rzeczoznawcow-sie-roznia--sad-powinien-powolac-bieglego.html
Prywatny ekspert nie zastąpi biegłego
censor napisał(a):SN ma rację. W sprawach karnych - wg moich obserwacji - zaczyna to być plagą. Strony (oskarżeni) przynoszą swoje opinie z których oczywiście wynika - mniej lub bardziej pośrednio - że są niewinni.
Johnson napisał(a):W cywilnych to nawet okiem bym na taka opinię nie zerknął
Johnson napisał(a):To są karygodne orzeczenia
inger napisał(a):standardowe dopuszczanie z urzędu dowodów z opinii biegłych (czyli bez pobierania zaliczek od stron) bardzo niekorzystnie wpłynęłoby na budżety sądów; po wejściu w życie nowelizacji usp - dyrektorzy zabronią
A niech se patrzy, skoro sąd dopuścił to ma guzik do gadaniaRose napisał(a):już nasza pani prezes podejrzliwie patrzy na wydatki na biegłych w sprawach pracowniczych. Nie mówiąc o ubezpieczeniowych, gdzie i tak za wszystko płaci SP, a opinia potrzebna jest w większości spraw.
censor napisał(a):Myślę, że jesteś bliski udzielenia odpowiedzi sobie samemu. Ja uważam, że w tym wszystkim chodzi o pretensjonalność tytułu "opinia sądowo-lekarska", gdy była to opinia prywatno-lekarska, nie wykonana na polecenie sądu w następstwie powołania przez sąd biegłego do sprawy.
suzana22 napisał(a):Usiłuję sobie przypomnieć, w jakim to akcie prawnym używa się pojęcia ,,opinia sądowo-lekarska'' i jakoś nic mi się nie przypomina
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości