Greebo napisał(a):Jeden już zwrócił stwierdzając, że w tym przypadku nie da się jednoznacznie stwierdzić
Johnson napisał(a):Greebo napisał(a):Jeden już zwrócił stwierdzając, że w tym przypadku nie da się jednoznacznie stwierdzić
Właśnie może prawdę powiedział.
Sęk w tym, że na połowie kropki się pokrywają. Dlatego chyba strony chcą by lepszego biegłego wybrać, dysponującego odpowiednim sprzętem.censor napisał(a):Nie trzeba być biegłym, żeby stwierdzić, że jeśli druk i podpis nie pokrywają się, to się po prostu nie da stwierdzić co najpierw a co potem. A wniosek dowodowy trzeba odwalić bo moim zdaniem jest obliczony na przewlekanie postępowania (nie wiem kto mógłby mieć w tym interes i nie znam sprawy, ale wniosek jest bez sensu, przy założeniu oczywiście, że druk i podpis nie pokrywają się).
To nieźle się ma sędzia, jak tego rodzaju czynności zleca sekretariatowi.Greebo napisał(a):W poniedziałek zacznę wydzwaniać, zobaczymy co Sędzia zdecyduje.
Czy to źle? Właśnie tak czytam, że chyba tylko u mnie szukanie biegłych to działka sekretariatu. Po prostu dzwonimy do kilku, pytamy o terminy, sporządzamy notatkę i sędzia wybiera. Tak jest odkąd przyszedłem.censor napisał(a):To nieźle się ma sędzia, jak tego rodzaju czynności zleca sekretariatowi.Greebo napisał(a):W poniedziałek zacznę wydzwaniać, zobaczymy co Sędzia zdecyduje.
censor napisał(a)::shock: To nieźle się ma sędzia, jak tego rodzaju czynności zleca sekretariatowi.
No tylko nie MS bo oni to mają (czy raczej mieć powinni) "najwięcej" do tego.Osobiście dla mnie jest to jedna z najmniej lubianych czynności (czasochłonna), ale taką mamy praktykę. Czyżby ewenement na skalę kraju? Co na to MS?
No to bardzo proszę: napisz tu, jak brzmi w takich sytuacjach Twoje zarządzenie wydawane sekretariatowi, w wyniku którego to zarządzenia sekretariat podejmuje czynności takie jak opisał Greebo.kam napisał(a):A niby dlaczego miałby to robić sędzia? Przecież to typowa czynność techniczna dla sekretariatu albo asystenta (jak ktoś go ma).
Specjalizacja jest dość jasna, mamy chyba osobną rubrykę na liście biegłych. W sumie szukanie biegłych wydawało mi się naturalnie przypisane do sekretariatu.anpod napisał(a):nie wpadłabym na to, by mój sekretariat szukał po różnych instytucjach, listach innych SO biegłych, w dodatku takiej niedookreślonej specjalności, jak u Ciebie
Johnson napisał(a):Ja tam co do biegłych z listy sądowej to w ogóle nie każe (czy sam dzwonię) się pytać czy zrobią opinię i na kiedy. Wydaje postanowienie i wskazuje biegły termin sporządzenia opinii bez wcześniejszego kontaktu z nim.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości