AnnaKarenina napisał(a):Doradzam "po znajomości" krewnemu, który jest w trakcie sprawy o podział spadku. Zadał mi ostatnio pytanie jakich metod używają biegli do spraw wyceny nieruchomości? Czy jakiekolwiek znaczenie ma np. wysokość ofert na rynku sprzedaży nieruchomości? Mój krewny zastanawia się nad zgodnym podziałem, ale nie chce czuć się oszukany co do wartości spadku, czyli w praktyce dwóch nieruchomości. Będę wdzięczna za odpowiedź, oczywiście uproszczoną, bo domyślam się, że wycena to proces dość skomplikowany, oparty na wzorach etc.
No to „po znajomości”
Johnson wyjaśnił Ci dość sugestywnie, jakie są metody wyceny nieruchomości.
Wartość określa się wyłącznie w oparciu o ceny transakcyjne – z aktów notarialnych.
Ceny ofertowe mogą stanowić jedynie część analizy rynku.
Jeżeli tymi nieruchomościami są mieszkania lub typowe działki budowlane, to w zasadzie można samemu dość dokładnie określić przewidywaną cenę.
Jeżeli jednak są to duże działki, np. działki „rolne” położone w miastach lub w ich pobliżu, to jednak radziłbym zwrócić się do DOBREGO rzeczoznawcy majątkowego, aby określił ich wartość do zniesienia współwłasności.
Zadziwiająco często zdarza mi się, że ludzie dzielą „gospodarstwa rolne” a w planie jest
W przypadku takich działek bardzo istotne będzie przeznaczenie w planie zagospodarowania. Nie tylko ogólnie, ale również szczegółowe ustalenia w tekście planu, czasami jedno słowo powoduje drastyczne zmiany wartości.
Czasami też inne uwarunkowania powodują, mimo że jest przeznaczenie w planie, to nie można go zrealizować.
A jak nie ma planu – to dopiero zaczyna się zabawa.
Cała wycena opiera się na … znajomości rynku i doświadczeniu – a wzory czasami pomagają, czasami przeszkadzają.
Edit:
O, jaki ładny numerek postu 555