Strona 3 z 3

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 17:56
przez Morg
Volver napisał(a):a wiesz co znaczy "bok" ;)

Biuro Obsługi Kwerulanta? ;)

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 19:19
przez Włóczykij
a może ten sąd zauważył, że przesłuchiwanie ich jako świadków jest dowodem do ...śmieci /można pokusić się o szukanie okoliczności, w których do jakiegoś stopnia/zakresu ma to sens, ale słabo widzę, za to nierzadko powtarza się wniosek dowodowy o coś takiego i ludzie myślą, że to naturalne w postępowaniu dowodowym, a obejście/złamanie przepisów o dowodzie z opnii biegłego nie zachodzi no bo przecież opiniowali, wykonywali i co tam jeszcze sobie myślą/

ale poza tym to sąd sam sobie dobiera biegłych, jak mimo wszytsko chce tych samych to może ma w tym jakiś zamysł /kto wie :D /

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 19:25
przez Policeman69
No tak, sąd zmiennym jest jak kobieta :)

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 19:32
przez Włóczykij
jakoś w tej sprawie pokusiłabym się o zakład, że orzekał pan, a nie pani sędzia ...

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 19:48
przez Policeman69
Nie pytałem, ale się dowiem :)

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 20:04
przez Policeman69
Już wiem sąd to pan sędzia.
Jednakże nie rozumiem postępowania sądu okręgowego o dziwo !!!
W rozmowie z analami stwierdził, że oni już mają bazę danych z tego postępowania i z uwagi na ekonomikę (czas trwania) prowadzenia postępowania będzie im łatwiej i szybciej wykonać czynności wykazane w postanowieniu (szok). Nie rozumiem nic. NIe pomyliłem się SO.

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 20:12
przez Policeman69
Do tej pory traktowałem swoją wypowiedź jako przerywnik , ale teraz zaczynam się zastanawiać o co chodzi.

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 20:16
przez Policeman69
Przecież każdy mecenas wywali ten dowód w kosmos.

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 20:28
przez Włóczykij
widać ...spodobali się sądowi ... :roll: /... rzetelni, fachowi, kompetentni :D /
a poważniej to trzeba by dokładniej stan faktyczny znać -
zabezpieczali ślady ? i potem rozważali co z nich wyniknie ? może sama strona chciała, żeby to oni wykonali opinię, bo zapowiada się sensownie ? wtedy jakaś ekonomika w takim prowadzeniu dowodu by była (acz ta pierwsza część - no to nadal dziwnie, chociaż jeśli chodziło o ustalenie co widzieli na miejscuu zdarzenia, to czemu nie, gdyby uznawano, że widzieli coś więcej niż wynika z utrwalenia)
i tak po trochu, może jednak uratujemy wizerunek sądu ...

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 20:34
przez Policeman69
NIe. To są analitycy kryminalni, urzędnicy prokuratury, cywile zwykli,kumaci w tym co robią.

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 21:27
przez Włóczykij
no ale sąd ma moc uczynić ich biegłymi w danej sprawie (tzw. ad hoc, poza tym jeśli w ramach pracy mają odpowiednie oprogramowanie, to mogą być przydatni, bo zwykle jakieś jednostki organizacyjne mają takie coś, gdyż dl apojedynczego biegłego to za duży koszt)

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 21:35
przez Policeman69
No to jak ma się do tego 196 kpk ?

Re: Biegły jako świadek

PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 21:48
przez Włóczykij
a tu faktyczynie muszę przyznać rację, że jednak nic nie ratuje tego pomysłu o powołaniu wobec tak brzmiącego przepisu, ale zastanawia mnie aż tak duża omyłka, o co tam naprawdę idzie /coż jednak procedury się rozmijają i jednak chcąc być bardziej na bieżąco w tematyce sądowej muszą odnowić swoją wiedzę, bo z cywilnym niekiedy się nie nadąża, a w karnym tu już w ogóle zostałam w tyle :D , ale tak z boku patrząc, bez obciążenia aktualną teorią procedury karnej jednak nie mam przekonania do tej procedury i tego dmuchania na zimne; jak dla mnie nadmiernie, powstaje bowiem to błędne koło tego, co może mieć wpływ na bezstronność, ten kierunek widzenia może ponad miarę blokować, a wobec meritum tematu nie rozwinę tych kwestii, kiedy to sędzia już nie może orzekać w sprawie, bo po drodze robił w niej coś/