CR napisał(a):promo napisał(a):...Ostatnio miałam taką sytuację, gdy biegli neurolog, neurochirurg, psychiatra i psycholog wydali skrajnie odmienne opinie (chodziło o zakres cierpień dziecka po urazie głowy w śpiączce - jedni mówili, że cierpienia były niewyobrażalne, a drudzy, że dziecko niczego nie odczuwało i nie można w ogóle mówić o cierpieniach - przedstawiam to oczywiście w dużym uproszczeniu).
Bo tak naprawdę konia z rzędem dla tego, który potrafi coś takiego ocenić w sposób jednoznaczny i kategoryczny. Mam przy okazji prośbę o podanie, w jaki sposób instytut sobie z tym poradzi w opinii. Jeśli chodzi o poprzedni post - sprawa jest w sumie nietrudna - jeżeli przynajmniej jeden z biegłych zaopiniował o znacznym stopniu niepełnosprawności, to oznacza, że opiniowana jest niepełnosprawna w znacznym stopniu.
Spełniając prośbę podaję, jak instytut poradził sobie z opinią.
W opinii między innymi napisano:"stan w jakim znajdowała się poszkodowana skutkował pierwotnym zniesieniem możliwości odczuwania bólu dodatkowo kontrolowanym podawaniem leków przeciwbólowych, uspokajających i hipotermii.Pierwotny ciężki charakter urazu czaszkowo - mózgowego powoduje zniesienie odbierania bodźców ze świata zewnętrznego w rozumieniu świadomego przeżywania bólu i cierpienia".