promo napisał(a):...Ostatnio miałam taką sytuację, gdy biegli neurolog, neurochirurg, psychiatra i psycholog wydali skrajnie odmienne opinie (chodziło o zakres cierpień dziecka po urazie głowy w śpiączce - jedni mówili, że cierpienia były niewyobrażalne, a drudzy, że dziecko niczego nie odczuwało i nie można w ogóle mówić o cierpieniach - przedstawiam to oczywiście w dużym uproszczeniu).
Ptaszek Pitu-Pitu napisał(a):
Niestety, przy wysokości oferowanych stawek, czy to z załącznika, czy to godzinowych, które nijak nie przystają do realiów rynku, nawet w instytutach tylko pojedynczy lekarze deklarują chęć wydawania opinii. Kierownicy instytutów w zasadzie nie mają możliwości zmuszenia lekarzy do pełnienia roli biegłego, bo ci nie mają tego w zakresach obowiązków pracowniczych. Niektórzy kierownicy wydają polecenia służbowe, uzasadniając to treścią art. 100 § 1 k.p., inni po prostu stosują art. 42 § 4 k.p., ale to chodzenie po grząskim gruncie. W trakcie kontroli organy nadzorcze zawsze to kwestionują - np. kontrolerzy z ministerstwa zarzucają bezprawne postępowanie, tzn. kierowanie pracowników naukowo-dydaktycznych do obowiązków wykraczających poza przepisy Prawa o szkolnictwie wyższym (art. 111 i 112).
promo napisał(a):Ja pytam tylko dlatego, że strony - moim zdaniem - mają prawo wnosić o poszukanie instytutu, który może zrobić tę opinię taniej i szybciej (nie dotyczy to instytutów związanych z medycyną - tutatj stawki nie są wygórowane, a terminy - do przyjęcia.)
beta napisał(a):Masz o tyle rację, że instynkt samozachowawczy nakazuje unikać skargi na przewlekłość postępowania i należy szybko podjąć decyzję o dowodzie ...
Czasem rozmawiamy nad metodą przyśpieszenia postępowania, w którym występuje kilku biegłych. Nie ma przeszkód, żeby skserować akta czy ich część niezbędną do wydania opinii, ksero przesłać jednocześnie do biegłych i zyskać tym samym ładnych kilka miesięcy.
beta napisał(a):Wiesz, to jest kwestia tego, czy Prezes chętniej będzie się tłumaczył ze stwierdzonych przewlekłości, w których jako minimalna jest zasądzana kwota 2000 złotych/.../... ale wkurzające jest, gdy sprawa leży dwa lata, bo jest u biegłych...
Volver napisał(a):..."ależ nie, nie wolno, biegły musi na oryginale"..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości