Strona 1 z 1

Opinia czy nibyopinia

PostNapisane: piątek, 5 października 2018, 13:12
przez J23
Witam
Do aktu oskarżenia została załączona jako dowód opinia biegłego, która moim zdaniem opinią w rozumieniu przepisów k.p.k. nie jest. Prokurator poleciła biegłemu wydanie opinii „z przeprowadzonych czynności ” polegających na sporządzeniu kopii zawartości: twardego dysku komputera, karty pamięci aparatu fotograficznego i karty SIM telefonu komórkowego, należących do oskarżonego. Abstrahując od tego, że nie wydaje się żadnej opinii (nie tylko sądowej) z przeprowadzonych czynności (jest to niewykonalne, takie sformułowanie to ewidentny nonsens, można co najwyżej wydać opinię na podstawie przeprowadzonych czynności) to należy też zauważyć, że sporządzenie owych kopii było czynnością techniczną, o której mowa w art.205 § 1 k.p.k. i którą należało zlecić specjaliście a nie biegłemu. „Opinia”, którą wydał biegły ograniczyła się do opisu przeprowadzonych przez niego czynności, nie spełnia najistotniejszego kryterium - nie zawiera żadnych wniosków. Mimo to biegły za jej sporządzenie wystawił rachunek i pobrał honorarium. Zastanawiam się czy w tych okolicznościach dopuścił się on wyłudzenia (zakładam, że powinien wiedzieć, iż de facto nie sporządził opinii) a jeżeli tak, czy sędzia, która zetknęła się z takim przypadkiem ma obowiązek wynikający z przepisu art.304 § 2 k.p.k. powiadomienia o tym fakcie organów ścigania. Zapraszam do dyskusji.

Re: Opinia czy nibyopinia

PostNapisane: piątek, 5 października 2018, 13:26
przez censor
J23 napisał(a):czy w tych okolicznościach dopuścił się on wyłudzenia (zakładam, że powinien wiedzieć, iż de facto nie sporządził opinii) a jeżeli tak, czy sędzia, która zetknęła się z takim przypadkiem ma obowiązek wynikający z przepisu art.304 § 2 k.p.k. powiadomienia o tym fakcie organów ścigania.

Pytanie 1 - nie
Pytanie 2 - konsekwentnie nie bo w takim razie jest to bezprzedmiotowe
Taka jest moja (niby)opinia ;)

Re: Opinia czy nibyopinia

PostNapisane: piątek, 5 października 2018, 23:01
przez Geralt
censor napisał(a):
J23 napisał(a):czy w tych okolicznościach dopuścił się on wyłudzenia (zakładam, że powinien wiedzieć, iż de facto nie sporządził opinii) a jeżeli tak, czy sędzia, która zetknęła się z takim przypadkiem ma obowiązek wynikający z przepisu art.304 § 2 k.p.k. powiadomienia o tym fakcie organów ścigania.

Pytanie 1 - nie
Pytanie 2 - konsekwentnie nie bo w takim razie jest to bezprzedmiotowe
Taka jest moja (niby)opinia ;)
Moja również.

Wysłane z mojego LG-M250 przy użyciu Tapatalka

Re: Opinia czy nibyopinia

PostNapisane: niedziela, 7 października 2018, 15:16
przez Yamato
J23 napisał(a):Witam
Do aktu oskarżenia została załączona jako dowód opinia biegłego, która moim zdaniem opinią w rozumieniu przepisów k.p.k. nie jest. Prokurator poleciła biegłemu wydanie opinii „z przeprowadzonych czynności ” polegających na sporządzeniu kopii zawartości: twardego dysku komputera, karty pamięci aparatu fotograficznego i karty SIM telefonu komórkowego, należących do oskarżonego. Abstrahując od tego, że nie wydaje się żadnej opinii (nie tylko sądowej) z przeprowadzonych czynności (jest to niewykonalne, takie sformułowanie to ewidentny nonsens, można co najwyżej wydać opinię na podstawie przeprowadzonych czynności) to należy też zauważyć, że sporządzenie owych kopii było czynnością techniczną, o której mowa w art.205 § 1 k.p.k. i którą należało zlecić specjaliście a nie biegłemu. „Opinia”, którą wydał biegły ograniczyła się do opisu przeprowadzonych przez niego czynności, nie spełnia najistotniejszego kryterium - nie zawiera żadnych wniosków. Mimo to biegły za jej sporządzenie wystawił rachunek i pobrał honorarium. Zastanawiam się czy w tych okolicznościach dopuścił się on wyłudzenia (zakładam, że powinien wiedzieć, iż de facto nie sporządził opinii) a jeżeli tak, czy sędzia, która zetknęła się z takim przypadkiem ma obowiązek wynikający z przepisu art.304 § 2 k.p.k. powiadomienia o tym fakcie organów ścigania. Zapraszam do dyskusji.


Z tym zawiadomieniem - ujmę to w ten sposób, że zawsze "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu". Proponuję podejście zdroworozsądkowe. Po takim postanowieniu prokuratora biegły zrealizował to co miał zrobić więc miał prawo do wynagrodzenia. Skoro zlecono te czynności biegłemu sądowemu to nie ma powodu aby stawka nie była jak dla biegłego. Opinia to nie była, ale ekspertyza - tak. Wbrew postowi powyżej i mimo stosowania obu pojęć zamiennie w praktyce sądowej, istnieje różnica semantyczną między "ekspertyzą" a "opinią". Ta pierwsza to tylko sprawozdanie z badania, ta druga to też wnioski biegłego. Tu prokurator napisał o "opinii" ale w gruncie rzeczy chodziło mu o "ekspertyzę". Mamy tu pewną lukę w kodeksie, bo to nie były wcale stricte czynności techniczne dla specjalisty, bo dostęp do takich danych i ich skopiowanie na nośnik wymaga czasem specjalistycznego oprogramowania i pewnej wiedzy specjalnej. WIęc moim zdaniem wynagrodzenie się należy ... i sam też tak zasądzam, też widziałem bardzo dużo takich "opinii" z przyznanym wynagrodzeniem. O zawiadamianiu prokuratury w takich sytuacjach słyszę natomiast po raz pierwszy ...

Re: Opinia czy nibyopinia

PostNapisane: niedziela, 7 października 2018, 16:11
przez Włóczykij
to nie jest żadna ekspertyza w kontrze do opinia

jak widać wybrano biegłego by poprzez swoje wiadomości specjalne przygtował materiał dowodowy, by zachować i zweryfikować jego wiarygodność (zabepieczyć)

oczywiście, że należy mu się zaplata jak dla biegłego (stawki są nie tylko za czynność wywodu)


na wezwaniu sądu biegły będzie mógł uzupełnić ewentualne wątpliwości co do tego materiału - czy były ślady ingerencji etc

do rozważanie, czy można bylo inaczej osiągnąć skutek tego zabezpieczenia (zwł jeśli chodziło tylko o oddanie sprzętu oskarżonemu)