
odest napisał(a):Jestem sędzią orzekającym w I instancji w dużym sądzie okręgowym - pracy dużo, spraw o zorganizowaną przestępczość również. Często zarzało się, że prosiliśmy kolegów z sądów rejonowych, aby usiedli do składu ( w skłądach 5 osobowych). Odpowiedzią było, że im się nie chce. Zaznaczam, że chodziło tylko o udział w kilku rozrawach, bez brania sprawy do referatu, a więc bez pisania uzasadnienia ,mieli być tak zwanymi "wazonami" . Odpowidzią było stwierdznie, iż musieli by być głupi.
odest napisał(a):Jest wysoce nienaganne i niemoralne, aby oni mienili się "sędziami Sądu Okręgowego w SR i jeszcze zarabiali tyle ile ich koledzy pracujący znacznie intensywniej. jestem zdecydowanie przeciw, ten awans zwłaszcza teraz, kiedy go nie ma jest zabawny i przypomina mi darowanie "INFLANT" przez Zagłobę. za czas pracy dostaje sie dodatek z tytułu wysługi lat. Sam nie wystąpiłem o tytuł SA w SO.
suzana22 napisał(a):odest napisał(a):zapraszam do SO w Gdańsku :smile:
Chętnie, ale te 600 km z okładem, sam rozumiesz...![]()
No i znowu wyjdzie, że odmawiam z lenistwa![]()
![]()
odest napisał(a):nie bez kozery pisałem o byłych sądach grodzkich, bo znam sędziów, którzy całe zawodowe życie przsiedzieli w jak u "PANA BOGO za piecem"
odest napisał(a):I z tego tytułu jeszcze raz utwierdzam się w przekonaiu, że wszystkim po równo to złe rozwiazanie.
odest napisał(a):Jestem sędzią orzekającym w I instancji w dużym sądzie okręgowym - pracy dużo, spraw o zorganizowaną przestępczość również. Często zarzało się, że prosiliśmy kolegów z sądów rejonowych, aby usiedli do składu ( w skłądach 5 osobowych). Odpowiedzią było, że im się nie chce. Zaznaczam, że chodziło tylko o udział w kilku rozrawach, bez brania sprawy do referatu, a więc bez pisania uzasadnienia , mieli być tak zwanymi "wazonami" . Odpowidzią było stwierdznie, iż musieli by być głupi. Jest wysoce nienaganne i niemoralne, aby oni mienili się "sędziami Sądu Okręgowego w SR i jeszcze zarabiali tyle ile ich koledzy pracujący znacznie intensywniej. jestem zdecydowanie przeciw, ten awans zwłaszcza teraz, kiedy go nie ma jest zabawny i przypomina mi darowanie "INFLANT" przez Zagłobę. za czas pracy dostaje sie dodatek z tytułu wysługi lat. Sam nie wystąpiłem o tytuł SA w SO.
pozdrawiam i czekam , bo pewnie zaraz mi sie dostanie.
odest napisał(a): ten awans zwłaszcza teraz, kiedy go nie ma jest zabawny i przypomina mi darowanie "INFLANT" przez Zagłobę. za czas pracy dostaje sie dodatek z tytułu wysługi lat. Sam nie wystąpiłem o tytuł SA w SO.
odest napisał(a):proszę w takim razie szczerze odpowiedzieć, który z kolegów ( koleżanek) zgodzili się zabrać sprawę do swojego referatu ze wszyskimi tego konsekwencjami, to jest odpowiednim przygotowaniem sie do rozprawy ( nie w ":swoim" sądzie. pisaniem uzasadnienia, itd. To często właśnie sędziowie z SR powodują, że są traktowani jak czwarty ławnik. Ci którzy do tego podchodzili inaczej szybko trafiali na delegacje stałe i zostawali sedziami sądów okręgowych lub apelacyjnych. Poza tym w jaki sposób zdobywać doswiadczebnie potrzebne do orzekania w sądzie wyższego szczebla. Po przyjściu na stałą delegację może być zbyt późno, bo nieudana delegacja kończy się dużą ilością spraw uchylonych do ponownego rozpoznania , a to i tak wóczas muszą sądzic sedziowie bardziej doświadczeni. Ale dyskusja chyba od tematu awansów poziomych przeszła na inny sczebel. Zapewniam jednak, że wiem o czym piszę, bo sam uczestniczę w szkoleniach zarówno jako uczestnik, jak i szkolący i ci koledzy którzy chcą - nigdy nie są na sali traktowani jako wazony, a z tymi mniej zainteresownym współpraca w sądzie wyższego rzędu szybko się kończy. :sad:
odest napisał(a):proszę w takim razie szczerze odpowiedzieć, który z kolegów ( koleżanek) zgodzili się zabrać sprawę do swojego referatu ze wszyskimi tego konsekwencjami, to jest odpowiednim przygotowaniem sie do rozprawy ( nie w ":swoim" sądzie. pisaniem uzasadnienia, itd. To często właśnie sędziowie z SR powodują, że są traktowani jak czwarty ławnik. Ci którzy do tego podchodzili inaczej szybko trafiali na delegacje stałe i zostawali sedziami sądów okręgowych lub apelacyjnych. Poza tym w jaki sposób zdobywać doswiadczebnie potrzebne do orzekania w sądzie wyższego szczebla. Po przyjściu na stałą delegację może być zbyt późno, bo nieudana delegacja kończy się dużą ilością spraw uchylonych do ponownego rozpoznania , a to i tak wóczas muszą sądzic sedziowie bardziej doświadczeni. Ale dyskusja chyba od tematu awansów poziomych przeszła na inny sczebel. Zapewniam jednak, że wiem o czym piszę, bo sam uczestniczę w szkoleniach zarówno jako uczestnik, jak i szkolący i ci koledzy którzy chcą - nigdy nie są na sali traktowani jako wazony, a z tymi mniej zainteresownym współpraca w sądzie wyższego rzędu szybko się kończy. :sad:
odest napisał(a):nie chcę być mentorem, tylko denerwowało mnie, jak osobiście znani mi sędziowie ( sporo starsi ode mnie) ostro dobijali się o "poziomki", za każdym razem odmawiali udziału w składach orzekających w SO , a publicznie i głośno drwili , że po co im się dokształcać, tyrać w trudnych sprawach, jak i tak dostaną to samo., właśnie taką postawę uważam za niesprawiedliwa wobec tych co ciężko pracują-
odest napisał(a):niestety znam - a co do "innej beczki", to czy głosowanie na MAZURY jeszcze aktualne?
Powrót do AWANSE POZIOME - kolejne akcje !!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość