przez Volver » czwartek, 9 lipca 2015, 09:50
słusznie piszesz,że jest to rzecz hipotetyczna.
Jednak musisz , niestety, czy stety spróbować spojrzeć na problem szerzej.
Nie można wykluczyć , że pośród sędziów może zdarzyć się gwałciciel, zabójca,podpalacz,złodziej,przestępca mniejszego kalibru..Czy zadałeś sobie pytanie dlaczego?Odpowiem za Ciebie : albowiem sędzia jest człowiekiem, bo tylko człowiek może te rzeczy zrobić.
Czego oczekujemy od ludzi,od człowieka?Np. aby byli prawi ,szlachetni, mądrzy , dobrzy .A od sędziego?Jeszcze bardziej! Czy zatem taki sędzia nie powinien zrzec się tego przywileju, który daje mu-w tej sytuacji- jako człowiekowi-(bo dla mnie dla ciebie czyniąc te rzeczy przestał być sędzią- tu się zgodzimy?) immunitetu i nie zasłaniać się nim?Powinien.
Ale nie- on broni się.Jak każdy człowiek.Czy są granice obrony? Odpowiedz sobie sam.Sam wiesz, że zależy to od tego jakim kto jest człowiekiem.Nie sędzią, ale człowiekiem.
A teraz zadaj sobie pytanie : czy w związku z tym ,że zdarzy się pośród sędziów taka jednostka-przestępca należy ten przywilej urzędu sędziego zlikwidować wobec wszystkich sędziów?
Czy w tak płynnej sytuacji politycznej, kiedy można dziś oskarżyć każdego, zrobić karierę na "złapaniu sędziego", utaplać taką osobę w błocie , z rozmaitych powodów- (człowiek jest bardzo pomysłowy ,a ilość paranoików, zmanipulowanych, frustratów, w Polsce jest duża,a z powodu naszej natury i trudnej sytuacji społecznej,i braku szacunku do prawa(nic z nas z Niemców nie ma)powiększająca się),nie jest przydatne, aby ogół tych , czyli sędziów, którzy mają w takiej sytuacji wydawać wyroki i to różnego rodzaju, ma immunitet? Czy nie jest cenną gwarancją dla społeczeństwa,,że zanim się taką "jednostkę przestępczą sędziowską"(która nią może nie być-bo ktoś oskarżył go fałszywie, albo spreparował dowody) umieści w areszcie,że przedtem takiej sytuacji przyjrzą się inne osoby, także sędziowie?Osoby niezawisłe, które nie muszą się (i nie powinny się w pewnych sytuacjach bać,) tak jak inni obywatele, urzędnicy, podlegli służbowo,przesuwani od sprawy do sprawy, trochę zestresowani jak każdy człowiek,który staje przed Sądem.Bo przecież o Tobie ma orzekać inny.A czy on wie jaka jest Twoja prawda?A jak się pomyli, bo zagrało coś takiego jak jakaś obawa,lęk,uprzedzenie?
Rzeczą ważną jest i to trzeba pilnować, aby ten instrument działał dobrze.I ufać i nie tracić rezonu.Są i były sądy w Polsce.
A jeśli nawiązujesz do pewnego orzeczenia w sprawie uchylenia immunitetu-nie odpowiem Tobie nic.Bo czytając post znalazłeś moją odpowiedź.
"Jeżeli już coś postanowić,to z głębokiego po dobrym myśleniu przekonania"Daniel Kerias.