przez romanoza » wtorek, 8 kwietnia 2008, 10:09
To nie jest tylko dodatek stażowy. Jeżeli uwzględnić proponowane zmiany w uposażeniu od stycznia 2008 r., różnice w poborach staną się bardzo znaczące. Ale miały być argumenty:
1. Mam prawo chcieć być SSO, bez konieczności zmiany miejsca zamieszkania, konieczności sprzedaży mieszkania, znalezienia żonie/mężowi pracy, dzieciom szkoły lub przedszkola - mam na myśli sytuacje, gdy miejsce zamieszkania jest bardzo lub dość odległe od siedziby SSO;
2. Dla wielu osób bycie SSO jest jednak prestiżem, ja przynajmniej tak to postrzegam. Uzyskanie przez nich takiej możliwości bez konieczności zmiany sądu powoduje, że w SR pozostają doświadczeni sędziowie, z dużą wiedzą. Chyba nikt nie podniesie argumentu, że tacy sędziowie w rejonach nie są potrzebni. Nikt też wtedy raczej nie powie, że pozostają tam sędziowie bez ambicji, skoro mają możliwość zrealizowania jej na poziomie SR. Może ktoś się z moim poglądem nie zgodzi, ale doświadczony liniowy SSR, studiujący orzecznictwo, komentarze, doktrynę z całą pewnością nie odbiega jakością od SSO. Moim zdaniem awans poziomy wzmocni sądy rejonowe poprzez odstąpienie od drenażu najlepszych kadr (piszę wyłącznie o rejonowych chociaż odnosi się to oczywiście również do okręgowych);
3. Pozostawienie awansu poziomego ograniczy z całą pewnością liczbę delegacji stałych, co przestanie destabilizować pracę przede wszystkim sądów niższego szczebla w dużych ośrodkach. Na delegację pójdą Ci, którzy chcą zmagać się z poważniejszymi (ale niekoniecznie trudniejszymi) sprawami. Czy zmniejszenie ilości delegacji wpłynie negatywnie na zasoby kadrowe SO? Moim zdaniem nie. Ogłoszeń o miejscach w sądach wyższego szczebla nie jest dużo, kandydaci się znajdą;
4. Nie widzę uzasadnienia dla różnicowania sędziów orzekających w pierwszej instancji. Decyduje o tym wyłącznie waga (ale to też jest dyskusyjne) a nie zakres trudności sprawy. Wydaje mi się, że tego akurat szerzej uzasadniać nie trzeba. Napiszę tylko, że teoretycznie sprawy rozpoznawane w grodzkim i karnym są różne jeżeli chodzi o stopień trudności, w niektórych sądach są wydziały grodzkie wykroczeniowe. Ale wszędzie orzekają sędziowie SR. Pozostawienie awansu poziomego powoduje, że jeżeli nie da się zrównać na wstępie sędziów orzekających w pierwszej instancji, to przynajmniej ci "gorsi" (ja sam) mają możliwość "dorównania".
To na razie tyle. Chcę jeszcze dodać, że jestem przeciwnikiem automatu. Powinien być jakiś system oceny, ale bez konieczności delegowania oraz zgłaszania się do wolnego miejsca
δоκει δε μоι και Кαρχεδονα μη ειναι