przez ropuch » środa, 18 stycznia 2012, 10:11
A ja musze przyznać, że jestem zdziwiony dyskusją lekko.
Dotychczas nikt z nas nie kwestionował sensowności art. 77 usp.
więc chyba jednak jak zwykle musimy zacząć od pytania zasadniczego. Czy jesteśmy za tym, żeby sędziego można było delegować za jego zgodą do innego sądu czy nie i sędzia ma być przypisany raz na zawsze do sądu jak chłop do ziemi.
Przepraszam Was bardzo ale tak jest, że czasem sędziowie mają prawo chcieć zmienić miejsce orzekania. Casem jest też tak, że MS musi mieć prawo zareagować na zmiany w ilości spraw i poprosić sędziego o mozliwość delegacji i rozwiązania art. 77 usp sa moim zdaniem optymalne.
A co do obecnej propozycji delegacji do Warszawy to jest tak jak napisał Jarocin.
Trzeba by sprawdzić, czy zaległość jest strukturalna i róznica w obciążeniu z roku na rok stała i wtedy delegacje nie mają sensu tylko trzeba zwyczajnie zwiększyć ilość etatów w Warszawie i ewentualnie wygasić gdzie indziej. Ale jeżeli bieżący wpływ jest opanowany tylko chodzi o likwidację zaległości to czasowe delegacje maja większy sens. No i trzeba by sprawdzić, na co zwróciła uwagę An jaka jest sytuacja z obsadą etatów w sądach warszawskich. Ile jest tych etatów, a ile osób rzeczywiście sądzi i dlaczego. Ale co do tego danych nie mamy więc trochę się bijemy nie wiadomo o co.
I jeszcze jedno, a gdyby delegowany sędzia nie dostawał tego dodatku to od tego sędziowie warszawscy zarabialiby więcej albo ci z sądu z którego jest delegowany mieliby mniej pracy ? Wybaczcie ale to trochę argument na zasadzie sam nie zjem i drugiemu nie dam.
Oczywiście jest tak, że najlepiej byłoby by w każdym z sądów zawsze była optymalna obsada. Ale tak się chyba niestety nie da. Działanie na zasadzie wygaszania i tworzenia etatów wymaga czasu i nie zawsze nadąży za zmianami wpływu. Więc jeśli trwamy przy zasadzie nieusuwalności i nieprzenoszalności sędziego, a moim zdaniem to jest podstawa, to delegacje mają swoją rację bytu.
A co do dodatków to ja też bym wolał żeby wszyscy sędziowie zarabiali tyle samo od SA do SR i żeby wogóle nie było podziału na sędziów SA, SO i SR i żeby każdy zarabiał dużo i wtedy żadne dodatki czy wizytatora, czy PW, czy Prezesa nie byłyby potrzebne. Ale tak nie jest. I zauważcie, że jak rozumiem, ta propozycja nie jest dedykowana tylko dla sędziów z Województwa mazowieckiego ale też z Zielonej Góry, Krakowa, Lublina czy Zamościa. Jeżeli tak to w mojej ocenie dodatek za delegowanie na drugi koniec Polski jest słuszną rekompensatą. I że ktoś zdecyduje się na taka telegację choćby i ze względów finansowych to źle ?
[ Dodano: Sro Sty 18, 2012 9:14 am ]
I odpowiadając bzykowi, dodatek za delegację nie jest żadnym argumentem za dodatkiem warszawskim. Bo on się należy bez względu na to gdzie nastepuje delegacja, Czy do Warszawy, czy do Wrocławia, Krakowa, czy Skarżyska Kamiennej. Jest za delegację, a nie za Warszawę czy trudne sprawy.