totep napisał(a):Niektóre Twoje sugestie faktycznie mogą brzmieć obrazliwie, ale zakladam, że miałeś dobre intencje.
suzana22 napisał(a):Ja mam co do tego pomysłu tylko jedno (na razie) pytanie do zawadiaki: z czego ten "niezawodowy sędzia" będzie żył?
suzana22 napisał(a):Innymi słowy: ta droga koledzy asystenci nie jest dobrym pomysłem, nie takiego "awansu zawodowego" Wam życzę.
falkenstein napisał(a):Przed wojną istniało coś takiego. Nazywało się sąd starościński - i było mocno krytykowane.
falkenstein napisał(a):Czytałem n ten temat gdy przeglądałem informacje o sytuacji sądów i sędziów w 20-leciu międzywojennym. Prawdopodobnie był to artykuł w Gazecie Sądowej Warszawskiej albo w Głosie sądownictwa z lat '30, Pamiętam że krytykowano samo nazywanie tego czegoś sądem
Ama napisał(a):W procedurze cywilnej istnieje coś takiego jak sąd polubowny... niektórzy próbowali zrobić interes tworząc taki sąd jako swoistą działalność sądowa do drobnych sporów... kolizji drogowych czy niepłaconych czynszów najmu... nie skończyło się to dobrze...
Ama napisał(a):Dodam jeszcze tylko ze wymiar sprawiedliwości to poważna sprawa... i nawet drobne wykroczenie dla stron postępowania jest sprawa ważna życiową... ludzie potrzebują żeby ich wysłuchac, wydać sprawiedliwy wyrok... kiedy potrzebują się zwierzyc idą pogadać do sąsiada... ale tak jak ten sąsiad nie wymierzyć sprawiedliwości tak i inny przypadkowy człowiek tego nie zrobi... takie sądy sąsiedzkie może by i miały sens ale nie w Polsce przy naszej mentalności
totep napisał(a):Jeżeli nawiazujesz do sędziów pokoju funkcjonujących w systemie anglosaskim, to trzeba mieć świadomość, że takich sędziów jest tam kilka milionów i pracują oni spolecznie (przysługuje im tylko zwrot kosztów podróży).
totep napisał(a):Po drugie istnieje tam szczątkową procedura karna i cywilna (system common law!!!!)
A samo szkolenie trwa 2 godziny - sędzia pokoju uczy się wypełniać formularz.
Morg napisał(a):
..Co do kosztów, to z wyliczeń w 2000 roku Anglikom wyszło że sąd zawodowy kosztuje ich £61,78 za godzinę, a niezawodowy £52,10.
Vilgefortz napisał(a):Pomysł z sędziami pokoju jest bardzo dobry, tyle, że wpierw w paru miejscach trzeba by jednak zmienić konstytucjęRozmawiajmy więc, ale o rzeczach realnych.
Vilgefortz napisał(a):Morg - propozycja dotyczy jednak utworzenie nowej kategorii sędziów sądów powszechnych - powoływanych przez prezydenta, nieusuwalnych... to chyba jednak nie są cechy udziału czynnika społecznego.
Zawadiako - problemem byłoby jedynie odpowiednie znowelizowanie procedury karnej i cywilnej, tak żeby była ona zgodna z konstytucjąStatus sędziego faktycznie można nadać każdemu, kiedys były np. kursy Duracza...
zawadiaka napisał(a):.... Sędziowie pokoju mogliby mieć wszystkie przymioty konstytucyjne sędziego...
suzana22 napisał(a):zawadiaka napisał(a):.... Sędziowie pokoju mogliby mieć wszystkie przymioty konstytucyjne sędziego...
Np. niezawisłość? No chyba tylko jako immanentną cechę charakteru wybitnych jednostek. Tylko skąd brać takich tytanów moralności?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości