Wziąłem się na odwagę i się przedstawiam (musiałem wcześniej wziąć środek na odwagę).
Tak, jestem pismakiem. To znaczy niezupełnie, bo nie drukuję. Jestem pismakiem elektronicznym, czyli jeszcze gorszym. Gorszym dlatego, że mam mniej miejsca w materiale na wyjaśnianie zawiłości. Innymi słowy muszę oszczędnie gospodarować wiedzą, którą o sprawie zdobywam.
Przepraszam, że buszuję po forum od dłuższego czasu, nie pisząc o sobie. Dotąd sądziłem, że to mi wystarcza i nie kusił mnie dostęp do zaklętych rewirów, ale - jak wiecie - apetyt wzrasta w miarę jedzenia.
Nie zawsze chciałem być tym, kim dziś jestem. Zaczynałem pracę w zawodzie 3 lata po tym, gdy Pani Szczepkowska oznajmiła koniec komuny. Ciągle więc jestem młodym człowiekiem

By nie przynudzać, napiszę jeszcze, że jestem fanem… statystyki. Popełniłem kiedyś taki reportaż o statystyce w prokuraturze (dzięki Falki za tekst o odpuście św. Statystyki). Lubię także doszukiwać się głębszego sensu w nadzorczych wytycznych – po prostu lubię mierzyć się z wyzwaniami, zdawałoby się nie do sprostania. Jestem też fanem informatyzacji i nagrywania (na salach sądowych oczywiście) oraz działalności koordynatora tegoż w polskim sądownictwie (mam nadzieję, że ironia była wyczuwalna). Z rzeczy poważniejszych – interesuje mnie sprawa śp. Sędzi z Poznania. Mam sporo materiału zgromadzonego na ten temat w postaci dokumentów, które udostępniła mi rodzina zmarłej. Wiem, że sporo pisano o tym w tym miejscu.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie tu.
P.S.
Pozdrawiam Włóczykija (osobiście poznałem
