falkenstein napisał(a):ciekawy jestem jak taki aplikant utrzyma sie w Warszawie za 1800 zł miesięczne jak samo wynajęcie byle czego do mieszkania kosztuje 1200 zł. No chyba że będzie chciał nadal mieszkac jak student.
robak napisał(a):Nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Z tego wszystkiego wychodzi, że oni chcą, żeby wszyscy aplikanci kształcili się w tym Centrum w Krakowie. Nie bardzo sobie to wyobrażam. Czy to ma znaczyć, że wszyscy ludzie z różnych zakątków Polski będąc już po studiach, gdzie mieszka się najczęściej poza domem mają przez 5 lat mieszkać w Krakowie, gdzie nie będą sobie mogli zbudować żadnego trwałego życia bo przecież po aplikacji nie wiadomo gdzie ich rzucą? Przecież chyba sądownictwo będzie nadal w całej Polsce a nie tylko w Krakowie? Jak oni sobie to wyobrażają? Kto im przyjdzie za te 3 tysiące z drugiego końca Polski z perspektywą że potem może zostać asystentem lub referendarzem? A jeżeli zajęcia w Centrum będą tylko raz w tygodniu albo raz na dwa tygodnie to kto im będzie dojeżdżał z drugiego końca Polski? A może w przyszłości wszyscy sędziowie będę się rekrutować z Krakowa? No powiedzcie mi bo ja nie ogarniam tego moim nędznym móżdżkiem.
mia napisał(a):już sprawdziłam - od jesieni 2006 stypendium słuchacza KSAP wynosi 2400 zł. zgodzę się, ze to elitarna szkoła, ale w teorii. bo w praktyce kluczowe stanowiska i tak są obsadzane z rekomendacji politycznych. poza tym dlaczego (teoretyczni) kształceni na stanowiska w urzędach II władzy są (i będą) znacznie lepiej opłacani niż słuchacze szkoły III władzy, mające realne szanse zostania sędziami?
pytanie oczywiście nie wymaga odpowiedzi.
bull78 napisał(a):A niby dlaczego mamy kształcić się wspólnie z przyszłymi prokuratorami (bez urazy)? Może powinniśmy się kształcić z adwokatami lub radcami prawnymi. To paranoja, żeby sędziowie kształcili się z przyszłymi oskarżycielami czyli stronami w procesach karnych gdzie mamy obowiązek traktować na równi obie strony (czasy kiedy prok siedział przy stole sędziowskim odeszły chyba w niepamięć?). Czy ktoś zapytał o zdanie obrońców ? Ja tego po protstu nie rozumiem i dziękuje Bogu, że odbyłem aplikację na normalnych zasadach.
Petrus napisał(a):nie czytaliście tego projektu, nie chce mi się już po niego sięgać, ale tam mają być zjazdy taki miesiąc na rok czy coś takiego i poza tym praktyki w sądzie u siebie
już widzę te tłumy chętnych walących drzwiami i oknami na aplikację sądową...
mimo że jestem zapaleńcem i chcę być sędzią!!! bo teraz przecie ów egzamin mnie czeka, to jakbym dziś miał się decydować, że mnie rzucą w kraj gdzieś nie wiadomo gdzie, to mocno bym się zastanowił, przecież człowiek jest jakoś przywiązany do terenu głównie przez ludzi, rodzina itp. a jak nie to zwrot kasy?? już...
Modern_judge napisał(a):bull78 napisał(a):A niby dlaczego mamy kształcić się wspólnie z przyszłymi prokuratorami (bez urazy)? Może powinniśmy się kształcić z adwokatami lub radcami prawnymi. To paranoja, żeby sędziowie kształcili się z przyszłymi oskarżycielami czyli stronami w procesach karnych gdzie mamy obowiązek traktować na równi obie strony (czasy kiedy prok siedział przy stole sędziowskim odeszły chyba w niepamięć?). Czy ktoś zapytał o zdanie obrońców ? Ja tego po protstu nie rozumiem i dziękuje Bogu, że odbyłem aplikację na normalnych zasadach.
Szkółka Krakowska - niemieckie zwyczaje! Co rząd, to nowy koncept. Tylko powaga stanowiska i żenada wciąż ta sama
ropuch napisał(a):Czasami wydaje mi się, że jak MS chce coś zfreformować to urządza konkurs na najbardziej debilny pomysł reformy, a następnie wprowadza go w życie. Tak niestety widzę pomysł tej cudownej szkoły.
Druga refleksja to taka, że zarówno pomysł szkoły, wysokość stypendium, wspólne szkolenie aplikantów sądowych i prokuratorskich itd. świadczy o sposobie pojmowania przez urzędników zasady trójpodziału władz. Wymiarem sprawiedliwości jest dla nich wszystko co podlega MS. Jeszcze chwile i dowiem się, że wymiarem sprawiedliwości w Polsce zajmuje się oprócz sądów nie tylko prokuratura ale też służba więzienna. A ile lat trwała zarzucona już zupełnie walka KRS o wyodrębnienie budżetu sądów powszechnych wzorem SN i sądów administracyjnych.
To, że w umyśle przeciętnego posła czy ministra sędzia i prokurator to jeden pies to mnie już nawet nie dziwi, że to wszystko firmują swoimi nazwiskami pracujący w MS sędziowie tego pojąć nie mogę.
Modern_judge napisał(a):bull78 napisał(a):A niby dlaczego mamy kształcić się wspólnie z przyszłymi prokuratorami (bez urazy)? Może powinniśmy się kształcić z adwokatami lub radcami prawnymi. To paranoja, żeby sędziowie kształcili się z przyszłymi oskarżycielami czyli stronami w procesach karnych gdzie mamy obowiązek traktować na równi obie strony (czasy kiedy prok siedział przy stole sędziowskim odeszły chyba w niepamięć?). Czy ktoś zapytał o zdanie obrońców ? Ja tego po protstu nie rozumiem i dziękuje Bogu, że odbyłem aplikację na normalnych zasadach.
Szkółka Krakowska - niemieckie zwyczaje! Co rząd, to nowy koncept. Tylko powaga stanowiska i żenada wciąż ta sama
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość