ale próbuje się nas przekonać, że wyroki TSUE są wytycznymi, z czym zerwaliśmy odnośnie naszego systemy z SN i przypuszczam, że "bojownicy" krzyczeliby o tym, jak o zamachu na niepodległość, gdyby obecny ustawodawca przywrócił SN jego dawną rolę ...
teraz się jeszcze motywuje TSUE lojalnością - oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, by nie ciągnąć pejoratywnego kontekstu z tego słowa, ale u nas jednak mówiliśmy o szacunku do orzeczeń SN, co uważam, za zdecydowanie większy przejaw kultury prawnej
no i bywa, że orzekamy wbrew SN (np. słynne orzeczenie "robiące dobrze" funduszom sekularyzacyjnym, którym u ustawodawcy jednak się nie udało wówczas...).
https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/14 ... -tsue.htmlAni w polskim, ani w unijnym prawie nie ma przepisu, który mówiłby wprost, że orzeczenia TSUE są wiążące dla sądów krajowych. – Nie mam jednak żadnych wątpliwości, że zarówno sąd orzekający w sprawie, której dotyczy wniosek prejudycjalny, jak i wszystkie inne sądy orzekające w sprawach podobnych są związane rozstrzygnięciem TSUE. Wynika to z art. 4 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej i ustanowionej w nim zasady lojalnej współpracy. Jest ona rozumiana w ten sposób, że wszystkie organy państwa, w tym sądy, muszą respektować prawo unijne, a więc również wyroki TSUE – tłumaczy dr Maciej Taborowski, zastępca rzecznika praw obywatelskich i adiunkt w Katedrze Prawa Europejskiego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
W Polsce długo trwała dyskusja na temat konsekwencji wspomnianej zasady lojalnej współpracy. Ścierały się trzy poglądy. Według pierwszego – wyroki TSUE wiążą tylko w sprawie, w której zadano pytania, według drugiego – wywołują skutki także w innych sprawach, ale ich zakres może być różny, według trzeciego wreszcie – mają moc wiążącą sądy we wszystkich analogicznych postępowaniach. Od 2015 r., kiedy to Sąd Najwyższy w siedmioosobowym składzie opowiedział się za ostatnim z poglądów, kwestia ta wydaje się ostatecznie rozstrzygnięta. *Mówiąc wprost – sąd może wydać wyrok niezgodnie z tym, co orzeknie TSUE, ale musi się liczyć, że jeśli sprawa dojdzie do SN, to i tak rozstrzygnięcie takie zostanie zakwestionowane.
*(sic!) to chyba jeszcze nowa krs nie zdążyła posłać nowych sędziów do tego orzeczenia ?
i od znanego polityka
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory- ... ji/t35xm60nie powiedzieli na przykład, co zrobią z Trybunałem Konstytucyjnym. A ten wymaga gruntownej reformy. Pomysł, że pięciu sędziów głosami trzy do dwóch może unieważnić każdą ustawę na podstawie mętnych przesłanek aksjologicznych, nie powinien funkcjonować w praktyce - stwierdza prof. Ryszard Bugaj.