Morg napisał(a):totep napisał(a):Jeżeli nawiazujesz do sędziów pokoju funkcjonujących w systemie anglosaskim, to trzeba mieć świadomość, że takich sędziów jest tam kilka milionów i pracują oni spolecznie (przysługuje im tylko zwrot kosztów podróży).
Płaci się tylko zwrot kosztów podróży, ale wielu pracodawców płaci pracownikom nieobecność w pracy ze względu obowiązki publiczne. Jeśli danemu sędziemu pracodawca nie płaci, to może on dostać tzw. "financial loss allowance", czyli dodatek z tytułu strat finansowych (zwykle utraconego zarobku).totep napisał(a):Po drugie istnieje tam szczątkową procedura karna i cywilna (system common law!!!!)
Ta "szczątkowa" procedura karna wygląda tak. Generalnie skład trójkowy (bo sędziowie pokoju orzekają w składach trójkowych) ma cały czas przy sobie zawodowego prawnika, który doradza im w kwestiach prawa i procedury (skład nie jest jednak związany jego oceną, a ponadto nie może on wypowiadać się co do faktów).A samo szkolenie trwa 2 godziny - sędzia pokoju uczy się wypełniać formularz.
... nie? Szkolenie wygląda tak. Po szkoleniu wstępnym przez rok do półtora ma się przydzielonego mentora. Dostaje się podręcznik, przechodzi się szkolenie, obserwuje się jak to wszystko wygląda, odbywa się wizyty w zakladach karnych. Oprócz tego zasiada się w tym czasie w składach trójkowych z dwoma doświadczonymi sędziami pokoju. Po tym wszystkim następuje pierwsza ocena. Jeśli się ją zaliczy, to staje się pełnoprawnym sędzią pokoju i jest się ocenianym co trzy lata.
Co do kosztów, to z wyliczeń w 2000 roku Anglikom wyszło że sąd zawodowy kosztuje ich £61,78 za godzinę, a niezawodowy £52,10.
zawadiaka napisał(a):Vilgefortz napisał(a):Morg - propozycja dotyczy jednak utworzenie nowej kategorii sędziów sądów powszechnych - powoływanych przez prezydenta, nieusuwalnych... to chyba jednak nie są cechy udziału czynnika społecznego.
Zawadiako - problemem byłoby jedynie odpowiednie znowelizowanie procedury karnej i cywilnej, tak żeby była ona zgodna z konstytucjąStatus sędziego faktycznie można nadać każdemu, kiedys były np. kursy Duracza...
W tym kontekście, znacznie więcej wątpliwości musi budzić "czasowy" charakter instytucji ławnika, skoro za model konstytucyjny uznajemy dożywotnich, nieusuwalnych sędziów. Sędziowie pokoju mogliby mieć wszystkie przymioty konstytucyjne sędziego...
jakkaw napisał(a):Moim zdaniem ten sędzia pokoju to naprawdę bardzo dobry pomysł. Przede wszystkim do właściwości takich sądów powinno się skierować orzekanie w sprawach wykroczeń, w sprawach przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego oraz w sprawach cywilnych w postępowaniu uproszczonym. Apelacja do sądu rejonowego ograniczona do naruszenia prawa materialnego lub rażącego naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia. Zażalenia do składu równorzędnego (innego sędziego pokoju). Takie rozwiązanie naprawdę odciążyłoby sędziów zawodowych i pozwoliło im skupić się na sprawach poważnego kalibru. Konstytucyjnie jest to też moim zdaniem do przejścia - wystarczy, żeby sędziów pokoju powoływał Prezydent na wniosek KRS (tutaj kwestia doregulowania wszystkiego w ustawie o KRS np. że KRS wybiera kandydatów jedynie spośród osób zaproponowanych przez radę gminy, w której pojawia się wakat do obsadzenia). A niezawisłość można byłoby zagwarantować wymogiem apolityczności i ograniczeniem funkcji sędziego pokoju tylko do jednej kadencji.
Chyba nie jesteś praktykiem i nie wiesz jakie w tych kategoriach spraw wrzody są i że dobrzy praktycy na tym często zęby łamią.jakkaw napisał(a):Moim zdaniem ten sędzia pokoju to naprawdę bardzo dobry pomysł. Przede wszystkim do właściwości takich sądów powinno się skierować orzekanie w sprawach wykroczeń, w sprawach przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego
Prywatki są często najtrudniejsze.Włóczykij napisał(a):doprawdy
sprawy z oskarżenia prywatnego to jaka to część promila oraz czasochłonność ...
Popieram w pełni.regis napisał(a):Nie lepiej skupić się na procedurach ?kognicji? Może niewielkim zwiększeniu ilości obecnych sędziów,asystentów,sekretarzy??
Kiedyś myślałem że to rzecz interesująca ale w wydaniu międzywojennym..teraz myślę że tak jak było..dziś się już nie da..więc nie rzucajmy pomysłami co niby mieli by sądzić skoro jest multum innych problemów przed tym
regis napisał(a):Myślę że z sędziami pokoju skończy się na niczym![]()
To już nie ta instytucja do której niektórzy się odwołują sprzed wojny..gdy SP byli nieprawnicy,lecz ludzie z mirem w środowisku,te czasy chyba minęły.![]()
.stąd teraz postulat by jednak to byli prawnicy..a jeśli tak to po co robić taka instytucjęgdzie i problematyczne jest w zasadzie wszystko tryby powoływania,zasady niezawisłości,koszty funkcjonowania,zakres orzekania..etc
Nie lepiej skupić się na procedurach ?kognicji? Może niewielkim zwiększeniu ilości obecnych sędziów,asystentów,sekretarzy??
Kiedyś myślałem że to rzecz interesująca ale w wydaniu międzywojennym..teraz myślę że tak jak było..dziś się już nie da..więc nie rzucajmy pomysłami co niby mieli by sądzić skoro jest multum innych problemów przed tym
Ba... Gdyby była rekompensata to statystyki ruszyły by z kopyta...regis napisał(a):Dodatek za pracę bez asystenta... włóczykiju. Jakieś herezje opowiadasz..![]()
Jak X lat temu puściłem na jednej z konferencji..temat by może sędziom(a dziś i asystentom,sekretarzom) płacić dodatkowo za pracę ponad normę .ale bez przymusu..to posypały się na mnie gromy..
Jak to?!!! Przecież pracujemy ciężko..gdzie znaleźć czas i siły? Jak wyliczyć "normę"..
?no i ile i kto miałby decydować kto ,za co i ile "dorobi"...będzie Pogoń za numerkami..a co z rzetelnością,stabilnością??
![]()
Więc jakoś odpuściłem sobie temat..ale nadal uważam że te problemy można rozwiązać..a nikt i nic do ludzi nie przemawia lepiej niz rekompensata finansowa...
Ryzyko kto miałby to oceniać i na jakich kryteriach. Śliska sprawa. Zwłaszcza obecnie ale w sumie zawsze.regis napisał(a):Jakie ryzyko
jakkaw napisał(a):Tak się składa, że aż za dobrze wiem, co to jest kategoria W (po sprzeciwie od wyroku nakazowego) i sprawy karne z oskarżenia prywatnego. I właśnie dlatego z przyjemnością wypchnąłbym te "wrzody" z sądów powszechnych do sądów pokoju. Stopień szkodliwości społecznej czynów, których postępowania te dotyczą oraz kary jakie tam grożą są też na tyle niskie, że powinno się do minimum zredukować formalizm obowiązujący w tych procedurach.
suzana22 napisał(a):jakkaw napisał(a):Tak się składa, że aż za dobrze wiem, co to jest kategoria W (po sprzeciwie od wyroku nakazowego) i sprawy karne z oskarżenia prywatnego. I właśnie dlatego z przyjemnością wypchnąłbym te "wrzody" z sądów powszechnych do sądów pokoju. Stopień szkodliwości społecznej czynów, których postępowania te dotyczą oraz kary jakie tam grożą są też na tyle niskie, że powinno się do minimum zredukować formalizm obowiązujący w tych procedurach.
No właśnie, od strony prawniczej to bywają wrzody i niesamowite łamańce, ale... no właśnie to sprawy o pietruszkę są i dlatego ma sens osądzenie ich tak z grubsza i na zdrowy rozum, czyli sędziowie pokoju (czy jak ich tam nazywać - ważne , że nie zawodowi prawnicy) to całkiem sensowny pomysł. Byleby droga odwoławcza do sądu nie została pomyślana tak, że jednak na koniec i tak naukowe dysertacje powstaną. Chociaż... krótki okres przedawnienia wiele by tu dobrego zdziałał![]()
Oczywiście na podbudowie byle pyskówki (a zwłaszcza jak z celebrytami czy politykami w roli głównej, bo wtedy to od razu dobra osobiste doznają uszczerbku niebagatelnego) to i doktorat napisać można, ale PO CO?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości